W projektowaniu programów mówi się że program powstaje, następnie się rozwija i jako już “dojrzały” jest utrzymywany. To proces podobny do powstawania każdego innego produktu i tak samo wymaga przemyślenia i ustalenia priorytetów.
Spisanie wszystkich pomysłów oraz potrzeb jakie ma dany program realizować. Na tym etapie nie należy myśleć czy coś jest w ogóle technologicznie możliwe czy wykonalne tylko to co chce się uzyskać finalnie. Dobrym pomysłem jest używanie zwykłego potocznego języka.
Raporty mają wysyłać się same w ostatni dzień miesiąca na mail.
Jak pojawi się zamówienie w sklepie online, w programie magazynowym ma samo powstać niezatwierdzone zlecenie produkcji
Jak pojawi się rezerwacja ma być wysłane powiadomienie do recepcji o nowej rezerwacji w systemie
Jak recepcja zatwierdzi rezerwację klient ma dostać powiadomienie że jego rezerwacja jest potwierdzona
Spisanie wszystkich pomysłów oraz potrzeb jakie ma dany program realizować. Na tym etapie nie należy myśleć czy coś jest w ogóle technologicznie możliwe czy wykonalne tylko to co chce się uzyskać finalnie.
Nie wchodzimy w szczegóły, ważne jest uchwycenie ogólnej wizji całości. Pomijamy wszystkie rozpraszające detale.
Ustalamy odstępy, rozmieszczenie elementów w zasymulowanych rozmiarach prawdziwych urządzeń. Dobieramy wielkości elementów z realnymi marginesami
Kolory, Ikonki i całe statyczne dopasowanie graficzne, skupiamy się na semantyce kolorów, rozmiarach oraz kształtach elementów
User Experience
kolejności kroków, drobne interakcje, logika i odczucia. Wizualna oraz interaktywna wersja końcowego produktu.
Tu skupiamy się już na realnych danych wsadowych, często jakieś wstępne importy np. produkty do sprzedaży lub realne archiwalne konta użytkowników. Ten etap to zarówno testy właściwie działających funkcjonalności jak walidacja wprowadzanych / edytowanych danych
Mamy do kupienia okno i musimy zawieźć kota do weterynarza. Oczywiście kot często wyleguje się na oknie i w jakiś chaotyczny sposób są to rzeczy ze sobą powiązane ale realizując plany budowy aplikacji jest niebezpieczeństwo, że każemy weterynarzowi zamontować okno... :)
Mówi się, że im mniejsze są cele tym prostsze do osiągnięcia, tym łatwiej podążać do przodu. Takie podejście ma swoje bardzo uzasadnione odbicie w każdej codziennej czynności. Jak mam tylko podrzucić kota do lekarza to jakoś to ogarnę, ale jeśli lista składa sie z kota, okien itd to jest duże prawdopodobieństwo, że wyląduję z chorym kotem bez okien.
Dlaczego? bo zadanie będzie niewykonalne, trudne lub odstraszające z zasady, a nie chcemy takich zadań robić.
... Małe kroki są jednym z lepszych rozwiązań Wyznaczenie konkretnych, krótkich i realnych etapów naszego celu, sprawi, że dotrzemy do niego w zaplanowanym czasie.